Przepis ten powstał z potrzeby chwili. W lodówce zalegał mi twaróg, kilka pieczarek, pół cukini, niewielkie kawałki boczku,fety i parmezanu, których żywot dobiegał końca. Postanowiłam więc połączyć je wszytskie w jednym daniu. W pierwszej kolejności pomyślałam o pierogach pieczonych z nadzieniem z kaszy gryczanej, twarogu i fety z dodatkiem świeżej mięty. Przyznam jednak, że nie miałam ochoty spędzać kilku godzin w kuchni, nad dokładnym lepieniem pierogów. Wtedy narodził się pomysł na tartę, a dość spora ilość twarogu sprawiła, że pojawia się on nie tylko w farszu, ale także w cieście. Jak się później okazało, dodatek ten nadał tarcie lekkości oraz listkującej tekstury niemal ciasta półfrancuskiego. Kompozycję tarty idealnie uzupełnia karmelizowana cebula, która przywodzi na myśl tradycyjną omastę do pierogów.