Tradycyjnie powinny być wykonane z ciasta parzonego, nadziewane lub przełożone kremem budyniowym lub śmietankowym. Ten deser, jak większość francuskich wypieków, to majstersztyk cukiernictwa. Chrupiące, leciutkie ciasto idealnie komponuje się z delikatnym kremem i słodkim akcentem jakim jest zwykle polewa czekoladowa lub lukier. Eklery nie tylko cieszą podniebienie, ale również oko. Dekoracja jest niezwykle dopracowana, a każde ciastko wygląda niemal identycznie. U mnie niestety tak idealnie nie jest, choć i tak zniknęły w mgnieniu oka.
Choć jest dość popularne, nigdy wcześniej nie podejmowałam się jego wykonania. Mimo że desery na jego bazie uwielbiam, zawsze sądziłam, że jest niezwykle trudne w wykonaniu. Nic bardziej mylnego. Okazało się, że przygotowanie jest szybkie i dość proste. Trzeba jedynie uważać, by nie powstały grudki podczas mieszania, a jajka się nie ścięły. No i może jeszcze na kontuzję, gdyż kręcenie ciasta jest bardzo męczące! Później wystarczy już tylko uformować ciastka, upiec i najprzyjemniejsza część- dekorować.
Zdecydowanie tak! Wystarczy do kremu dodać słony karmel. Jego głęboki, kontrastowy smak wzbogaci każdy deser. Krem zrobiłam rzecz jasna z serka mascarpone. Ma on głęboki, bogaty smak, a dzięki gęstej konsystencji, zdecydowanie lepiej radzi sobie w eklerkach niż kapryśna śmietanka. Do tego słodka, rozpływająca się w ustach czekolada. No i chrupiące orzechy laskowe w karmelu. Nie dość, że są pyszne, to dodatkowo stanowią piękną i elegancką dekorację niczym z francuskiej patisserie.
Ciasto:
Krem:
Orzechy laskowe w karmelu:
Dekoracja:
Na 1 eklera: 149kcal 10,3g Tłuszczów 11g Węglowodanów 3,1g Białka
peace.