ale także słodkim romansem kokosa i czekolady. Osobiście uwielbiam takie połączenie, jednak nie przemawia do mnie ilość słodyczy, którą zawiera tradycyjny batonik. Stąd pomysł na stworzenie własnej wersji z gorzką czekoladą. Słodziutkie, egzotyczne wnętrze przełamane gorzką nutą to istna bajka! Środek jest mięciutki i mocno kokosowy, za to polewa krucha i delikatna. W pierwotnej wersji tego przepisu bounty miało formę batoników, wymaga to jednak zbyt dużo uwagi i dokładności by uformować idealne prostokąty z niesfornej masy kokosowej. A po co sobie komplikować? Lepiej przygotować niewielkie praliny i szybciej cieszyć się ich smakiem.
Za co kocham ten przepis? Przede wszystkim za to, że jest pyszny, subtelny w smaku i bije na głowę sklepowy odpowiednik. Jest też, rzecz jasna o wiele zdrowszy, mniej przetworzony i tańszy. Ale co równie istotne, jest banalnie prosty i szybki w przygotowaniu. A do jego zrobienia wystarczą 4 składniki!
Na 1 pralinkę: 156kcal 10,9g Tłuszczów 10,5g Węglowodanów 2,5g Białka
Bardzo lubię obdarowywać bliskich własnoręcznie przygotowanymi przysmakami, a takie pralinki nadają się do tego idealnie! Można ułożyć je w pudełeczku lub włożyć do papierowej lub foliowej torebeczki, dodać kokardkę, liścik i gotowe! Kto by nie chciał dostać takiej niespodzianki?
peace.